Powiem Wam czemu warto zapłacić za zdjęcia, a nie szukać „początkującego” fotografa, któremu zaproponujecie zdjęcia do portfolio w zamian za pracę.
Otóż początkującego fotografa, który próbuje swoich sił w fotografii ślubnej raczej ma dosyć ograniczony budżet, żeby zainwestować w porządne „szkła”. Czemu to jest takie ważne? Otóż mając słabe obiektywy bardzo ciężko uzyskać bardzo dobre zdjęcie.
Z jakich obiektywów korzystałem jako fotograf ślubny?
Ja w poprzednich latach korzystałem z następujących obiektywów:
- obiektyw „do wszystkiego” czyli canon 24-70 ze światłem 2.8
- portretówka canon 85 ze światłem 1.8, który charakteryzował się „mydłem” przy świetle 1.8, przez co odpowiednia ostrość zaczynała się wtedy, gdy domykałem obiektyw na co najmniej 2.0
- sigma 70-200 ze światłem 2.8 – tego obiektywu bardzo rzadko korzystałem, ale mimo wszystko miałem go w plecaku
Dzięki powyższym obiektywom udało mi się wykonać sporo ślubów, ale w pogoni nad jakością wymieniłem całkowicie obiektywy, które mam w plecaku podczas fotoreportażu ślubnego.
Jakich obiektywów używam teraz do fotografii ślubnej?
Mam 4 główne obiektywy do wykonywania fotoreportażu ślubnego. Po kilkuletnich doświadczeniach wiedziałem czego potrzebuję, by obie strony były zadowolone z mojej pracy – czyli ja oraz moi Klienci.
Sigma 20 ART ze światłem 1.4
Rewelacyjny obiektyw szerokokątny, który parametrowo jest wyjątkowy, jeżeli chodzi o obiektywy. Wygrał również plebiscyt na najlepszy obiektyw w 2015 roku na portalu optyczne.pl.
Obiektyw, dzięki któremu nie mam problemów, bym sfotografował Parę Ślubną nawet w bardzo ciasnych pomieszczeniach. Charakteryzuje się również tym, że już od 1.4 jest bardzo ostry, a jednocześnie tworzy magiczny bokeh. Kontrast oraz kolory są świetnie odwzorowane. Obiektyw bardzo dobrze się sprawuje, by objąć chociażby całą salę ślubną.
Sigma 24-35 ART ze światłem 2.0
Obiektyw, który jest kompromisem między obiektywami stałoogniskowymi a zmienno. Zastanawiałem się, czy mając Sigmę 20 mm kupować tylko stałoogniskowy obiektyw 35mm ART. Stwierdziłem jednak, że mogę mieć problem podczas przysięgi, gdy potrzeba zrobić dosyć dużo zdjęć, nie ma czasu na przypięcie innego obiektywu, a jednak mimo dosyć małej zmiany ogniskowej (24 a 35 mm) to i tak daje bardzo dużą różnicę właśnie podczas przysięgi.
Obiektyw bardzo ostry, również świetnie odwzorowuje kolory. Można rzec, że jest doskonały do fotoreporterki, ponieważ zdecydowanie lepiej „maluje” niż wcześniej używany przeze mnie obiektyw canona 24-70 2.8.
Zazwyczaj podczas przysięgi na jednym aparacie mam właśnie ten obiektyw, a na drugim aparacie mam nieco dłuższy obiektyw Sigma 50 ART 1.4.
W plebiscycie portalu optyczne.pl był na czwartym miejscu w nowościach 2015 roku wśród obiektywów. Wyprzedzała go Sigma 20mm ( który mam), sigma 24 ART oraz Canon 11-24, który zdecydowanie nie nadaje się do fotografii ślubnej.
Sigma 50 ART ze światłem 1.4
Nie mogło zabraknąć w moim plecaku standardowego obiektywu, czyli obiektywu o ogniskowej 50 mm. Wybrałem obiektyw, który w 2014 roku wygrał plebiscyt w optyczne.pl.
Nie dziwię się, że ten obiektyw wygrał plebiscyt. Jest niesamowicie ostry, robi piękny bokeh i AF się nie gubi. Co do praktyczności – jest to bardzo uniwersalny obiektyw, dzięki któremu – jak jest przypięty do body – mogę wykonać zdjęcie każdemu niespodziewanemu zaskoczeniu. Ekmmm jako fotograf ślubny muszę być na wszystko przygotowany, mimo, że niemal wszystkie śluby mają dzienny harmonogram bardzo podobny oraz przed zleceniem pytam się Pary Młodej, czy jest „szybkiego” zaplanowanego jak wypuszczenie gołębi, to ta 50tka umożliwia zrobienie zdjęcia w każdej sytuacji.
Poza tym można powiedzieć, że ta ogniskowa była używana przez wszelkiej maści fotografów od… wieków ;]
Sigma 85 ART ze światłem 1.4
To jest wisienka na torcie, którą zakupiłem tydzień temu i już była na dwóch zleceniach (nieślubnych). Obiektyw wygrał plebiscyt na najlepszy obiektyw w 2016 roku na stronie optyczne.pl.
Obiektyw 85 mm jest jedną z najlepszych ogniskowych dla fotografów ślubnych. Bardzo często fotografowie ślubni używają głównie dwóch obiektywów – 85mm i 35mm. W teorii to wystarcza:). Jeden jest do dalszych scen, a drugi do bliska. Oczywiście dla mnie 35 mm jest trochę za wąski i wolę szersze sceny.
W tym tygodniu sprzedałem Sigmę 70-200 2.8, którego używałem tylko do sportu oraz do pleneru. Gdy go już sprzedałem, zostałem z obiektywami, w których najdłuższa ogniskowa ma 50mm. Obiektywem 50mm dosyć trudno wykonać plener ślubny z prostej przyczyny – jest się za blisko Pary Ślubnej, to czują się trochę skrępowani obecnością fotografa, a dzięki obiektywowi 85mm mogę nieco się oddalić.
Obiektyw jest ogromny i robi wrażenie! Szerokość filtra to 86 mm, co przewyższa niektóre długie teleobiektywy. AAA i waży swoje… 1,2 kilograma, co też dorównuje teleobiektywom takim jak 70-200.
W zamian otrzymujemy perfekcyjny obrazek, bardzo, ale to bardzo ostre zdjęcia.
Czas na podsumowanie
Ten sezon ślubny będzie zdecydowanie lepszy. Nie tylko mówię o ilości zamówień i zapytań, ale mówię o wielkiego przeskoku w jakości. Przez ostatnie lata poznawałem tajniki fotografii ślubnej, obserwowałem i szukałem narzędzi, które dadzą mi satysfakcję w fotografowaniu wesel. Skończyło się na obiektywach ART. Czasem mówi się, że warto mieć chociaż Sigmę ART 35mm 1.4. Ja jednak tego obiektywu nie mam, ale za to mam 4 inne ARTy. Oczywiście obiektywy nie są jedynym parametrem wpływającym na jakość zdjęć. Najwięcej do powiedzenia mają przestrzenie i wnętrza, w których robi się zdjęcia. Klimat zdjęć jest podyktowany właśnie tym, gdzie ślub i wesele się odbywają. Dlatego też przestrzegam, by robić wesela tam, gdzie jest chociaż dosyć atrakcyjnie.
Oczywiście bokeh wiele „zamaże”, ale jeżeli ściany są w żółtych tapetach, to raczej w takim miejscu dobrych zdjęć się nie zrobi.
